Wyobraź sobie szkołę językową, w której pracownicy mają wgląd we wszystkie dane finansowe, wiedzą ile zarabiają wszystkie osoby w firmie, ustalają godziny, w których pracują, liczba dni urlopu jest nielimitowana, a właściciel nie wie, gdzie przebywają w godzinach pracy. Brzmi jak przepis na totalną katastrofę i bankructwo w jeden miesiąc? Nic bardziej mylnego.
|